Nowy sufit w blaszaku!

Problemy nam niestraszne

Niestandardowe sytuacje wymagają niestandardowych rozwiązań. W poprzednim odcinku Ekipie umknął mały szczegół. W pewnym miejscu, na styku ściany i sufitu, zabrakło miejsca na przykręcenie profilu sufitowego kapeluszowego. Nie z takich opresji wychodzimy jednak obronną ręką! Mądre głowy zrobiły małą burzę mózgów i rozwiązanie pojawiło się bardzo szybko. Wystarczyło naciąć profile sufitowe, lekko je wygiąć i przykręcić do belki ściennej. To nie wszystko – w innym miejscu pojawiło się jeszcze większe wyzwanie, bowiem ściana została już zapłytowana. Ekipa ponownie wykorzystała trik z wygięciem profilu, jednak tym razem przykręcony został on już do płyty. Takie rozwiązanie okazało się najbezpieczniejsze dla konstrukcji całego sufitu.

Ostatnie szlify

Nasz garaż zaczyna wyglądać coraz lepiej! Pokrycie ścian i sufitu płytą sprawiło, że od razu zaczęło się w nim robić odczuwalnie chłodniej, co stanowi dodatkową zaletę takiego rozwiązania. Ekipa Remontowa musiała zająć się już tylko odpowiednim połączeniem spoin, zarówno tych pionowych pomiędzy płytami, jak i łączeń pomiędzy sufitem, a ścianą.

Nasi specjaliści słusznie zauważyli, że płyt, które nadają się do powierzchni mokrych, nie należy łączyć zwykłą masą na bazie gipsów. Potrzeba w tym przypadku materiału, który nada się zarówno do użytku zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Jest nim masa Cementex PM Finisher, dedykowana do użytego w odcinku rodzaju płyt. Do połączeń między płytami zastosowano również odpowiednie taśmy. Ekipa Remontowa wykorzystała dwa rodzaje takich taśm – Connect do połączeń między płytami i Comfort do połączeń sufitu ze ścianą.